gdzie kończy się odzież? Współczesny kolonializm przebrany za darowiznę
1 rok temu
150 miliard ubrań. To naprawdę dużo. A także jest to średnia ilość produkowana na całym świecie rocznie. Jednocześnie używamy naszych ubrań o 36% mniej niż 15 lat temu. W tym rytmie, pośród hiper produkcji i hiper konsumpcji, pozostajemy z disposability i zanieczyszczenia. Jest to system uporczywego kolonializmu z globalnej północy, maskującego traktowanie Globalnego Południa jako „darowizn”, wykorzystującego je, jakby były jakimś wysypiskiem śmieci.
kraje afrykańskie otrzymują ogromne ilości odzieży z Krajów Europejskich i USA w systemie darowizn; są to gigantyczne lokalne rynki, na których te ubrania są sprzedawane po najniższych możliwych cenach. Ubrania te mają ciekawą historię życia: zazwyczaj mają swoje tkaniny produkowane we wschodniej Afryce, a następnie udają się do Indii lub Bangladeszu, gdzie są szyte przez kobiety i przekształcane w odzież. Następnie są eksportowane po najniższych cenach do krajów europejskich; według OIT 80% odzieży wyprodukowanej w Bangladeszu trafia tam.
po krótkim sezonie w szafie fashionistki wiele z tych ubrań zostaje podarowanych. Dokąd się udają? Ich miejsce urodzenia. Według Oxfam 70% wszystkich ofiarowanych ubrań w Europie wraca do Afryki.
nie będziemy już ich wysypiskiem.
rozmawialiśmy z Hadeelem Osmanem, dyrektorem kreatywnym i krajowym koordynatorem Fashion Revolution Sudan, o tym, jak ta dynamika ewoluuje w krajach Afryki Wschodniej i jakie są konsekwencje dla rynku i lokalnej ludności.
Barbara: jak działa rynek odzieży używanej w Sudanie i bliskich krajach?
Hadeel: w Sudanie i w całej Afryce Wschodniej odzież używana zajmuje większość rynku odzieżowego i w wielu przypadkach jest głównym źródłem odzieży dla obywateli. Istnieje kilka poziomów używanych rynków; targi uliczne, butiki i sprzedawcy mediów społecznościowych. Targi uliczne są zazwyczaj najbardziej dostępnym i niedrogim wyborem spośród trzech, ponieważ polegają na niezależnym handlu, który wybiera i transportuje używaną odzież importowaną głównie z krajów zachodnich, w kontenerach o pojemności setek tysięcy ton. Butiki polegają głównie na kuratorowaniu unikalnych, vintage, markowych przedmiotów i są zwykle prowadzone przez świadomych mody handlowców, którzy albo wyrosli z miejsca na swoich straganach lub zmienili pozycję, aby kierować reklamy do innej klasy obywateli, często zwiększając ceny, aby wydawać się bardziej ekskluzywne. Sprzedawcy internetowi polegają na bezpłatnych platformach społecznościowych, aby dotrzeć do swoich odbiorców,jako znacznie łatwiejsza forma handlu elektronicznego i często pobierają opłaty za dostawę. Ta metoda może być oddzielona od innych metod sprzedaży z drugiej ręki lub jest przyjmowana przez wszystkich. W Sudanie najczęstszym i głównym punktem sprzedaży odzieży używanej są targi uliczne, z różnymi próbami tu i ówdzie.
Barbara: jak i skąd pochodzą te ubrania?
Hadeel: te ubrania zazwyczaj pochodzą z USA i Europy, z przyzwoitą ilością z Półwyspu Arabskiego i Azji. Ubrania, które ludzie na Zachodzie przekazują lokalnym i międzynarodowym organizacjom charytatywnym, a także sklepikom oszczędnościowym, zostają podzielone na dwie różne stosy. Jeden jest przechowywany do sprzedaży lokalnej, a zdecydowana większość jest pakowana w bele i pakowana w kontenery, które są wysyłane do większości krajów Afrykańskich, wprowadzanych przez porty morskie. Inne źródła tych ubrań pochodzą od firm i handlowców, którzy wysyłają Nadmiar zapasów lub odrzucają ubrania, które nie nadają się do sprzedaży z powodu awarii w projekcie. W niektórych przypadkach w Sudanie ubrania te trafiały do organizacji charytatywnych i kościołów, które przynosiły je obywatelom mieszkającym w obozach na terenach ogarniętych wojną, a następnie były szmuglowane przez kupców na rynki w różnych miastach.
Barbara: zauważasz, że rynek odzieży używanej wpływa na lokalną gospodarkę w Twoim Sudanie?
Hadeel: na razie trudno to dokładnie powiedzieć, ponieważ mamy ograniczone informacje dostępne dla nas zarówno na rynkach używanych w Sudanie, jak i na lokalnym przemyśle włókienniczym. Również obecna sytuacja gospodarcza w Sudanie od wielu lat stale się pogarsza. Oczywiście w Fashion Revolution Sudan jest miejsce dla nas, aby zbadać i znaleźć faktyczną informację na ten temat, aby zobaczyć, w jaki sposób możemy przyczynić się do podniesienia branży mody w całości. Jednak jako ktoś, kto mieszka w kraju i jest świadomy rynku odzieży używanej i rozwijającej się współczesnej sceny modowej, z pewnością ma to wpływ, ponieważ ludzie częściej kupują tańsze łatwo dostępne ubrania niż bardziej kosztowne lokalne marki na zamówienie lub slow fashion.
Barbara: wierzysz, że ten problem da się rozwiązać? Czy to poprzez zmniejszenie wolumenu produkcji odzieży, czy też obalenie obraźliwej wizji USA i Europy nad krajami afrykańskimi i azjatyckimi?
Hadeel: na pewno da się to rozwiązać, ale trochę to potrwa. Cały globalny cykl mody musi zostać zmieniony i zmieniony od pierwszego kroku, abyśmy mogli zobaczyć rzeczywistą zmianę i ograniczenie wyrzucania ubrań w Afryce i Azji. Wiele rządów w Afryce Wschodniej nakładało zakazy na Amerykę i Europę, aby ograniczyć lub całkowicie zatrzymać import odzieży używanej. Stawia to narody afrykańskie w pozycji władzy, którą Biała supremacja i kolonizacja skutecznie blokowały przez wiele dziesięcioleci. Te same rządy zdają sobie sprawę, jak ważne jest wspieranie, a nawet wzmocnienie lokalnego przemysłu włókienniczego, ponieważ widzą obecnie ekonomiczne i społeczne zalety afrykańskiej mody, która w ostatnich latach spotkała się z wieloma pozytywnymi reakcjami społeczności międzynarodowej. Jeśli więcej rządów połączy się ze sobą, a to jest wielka szansa dla Unii Afrykańskiej, aby zaangażować się w to i zdecydować się na kontrolowanie ilości używanych ubrań, które wchodzą do ich granic, wtedy narodzi się reakcja łańcuchowa. W końcu duży procent tych ubrań to niewiele innego niż odpady, których wszędzie potrzebujemy mniej. Stawiając prawny, etyczny i ekonomiczny kres nadużyciom wymuszanym przez Amerykę i kraje europejskie oraz tamtejsze firmy odzieżowe, nie będziemy już ich śmietnikiem ubrań. Ta niezależność może naprawdę napędzać Boom rzemieślniczy i przemysłowy na całym kontynencie.
zmiana biegów, obalenie systemów
w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej taka praktyka ma również miejsce, głównie wśród przepływu USA-Haiti: Amerykanie zużywają i wyrzucają ubrania, a te trafiają na haitańskie rynki. Przykładem może być Książka” Pepè ” kanadyjskiego fotografa Paolo Woodsa, która zestawia zdjęcia obywateli tego kraju w koszulkach z Ameryki Północnej z przypadkowymi i bezsensownymi frazami.
ważne jest rozpoznanie i przeanalizowanie praktyki dawstwa odzieży, sposobu, w jaki tworzy ona masowy i nieprzejrzysty łańcuch produkcji mody oraz konsekwencji zglobalizowanej produkcji i konsumpcji. Jest bardzo prawdopodobne, że system produkujący 150 miliardów ubrań rocznie będzie produkował nadwyżki. Kluczowe pytanie brzmi: dlaczego kraje afrykańskie powinny otrzymywać te nadwyżki od USA i Krajów Europejskich i płacić cenę za nadmierną konsumpcję innych? I po co produkować tyle ubrań, skoro nie byliśmy w stanie ich właściwie używać?
część systemu mody pokazuje oblicze swojego rasizmu, wybierając Kraje afrykańskie na cmentarz dla własnych śmieci. Klucz do problemu jest zróżnicowany i dlatego wymaga działania wielu podmiotów. Aby zacząć się zmieniać, musimy zacząć od obniżenia produkcji, stworzenia przejścia do nowych gospodarek i doprowadzić ten nowoczesny kolonializm i imperializm do grobu, umożliwiając odrodzenie mody jako narzędzie regeneracji i wzmocnienia pozycji w dowolnym miejscu na świecie.