przezwyciężyć swoją seksualną przeszłość, Część 1
czasami zastanawiałem się, czy jest ze mną coś nie tak. Można by pomyśleć, że dekada byłaby wystarczająco dużo czasu, aby zostawić boli daleko w odległej przeszłości.
a jednak czasem wracało, tak świeże i surowe jak zawsze. To była krzywda z powodu skrzywdzenia lub odebrania mi czegoś, co należało do mnie. Przynajmniej tak zawsze myślałem. To był rodzaj bólu, który mógł zrujnować mój dzień, zrujnować mój tydzień, pozbyć się wiatru z żagli.
oto sytuacja: zanim poznałem moją żonę, zanim była moją dziewczyną, była dziewczyną innego faceta. W latach, kiedy byli razem, utrzymywali związek seksualny.
kiedy była młoda i bezbronna, po prostu licealistka, poznała chłopaka, który zwalił ją z nóg. Przez kilka lat byli aktywni seksualnie.
spotkałem ją krótko po tym, jak z nim zerwała, krótko po tym, jak związek się pogorszył i zdali sobie sprawę, że po prostu sprawiają, że wzajemnie się nieszczęśliwi. Właśnie stała się chrześcijanką i pragnęła uczynić przeszłość przeszłością i rozpocząć nowe życie jako dziecko Boże. Zakochałem się w niej głęboko, mojej pierwszej i, jak się okazuje, jedynej dziewczynie.
pobraliśmy się kilka lat później i od tego czasu cieszyliśmy się razem dekadą. Bóg pobłogosławił nas ponad miarę dziećmi, sukcesem i wspólną miłością do Chrystusa i do siebie nawzajem. Naprawdę kocham ją bardziej niż myślałem, że kiedykolwiek pokocham inną osobę. Nie mogę i nie chciałbym sobie wyobrazić życia bez niej.
a jednak co jakiś czas ból wracał. Od czasu do czasu, być może, gdy czułem się bezbronny lub gdy życie było coraz trudne, chciałbym znaleźć się pragnąc, że nigdy nie miał tego pierwszego związku; znalazłem się pragnąc, że jestem jej tylko jeden.
w najgorszych momentach walczyłam z obrazami, które zdawały się nagle pojawiać w mojej głowie — obrazami jej z tym byłym chłopakiem, robiącymi to, co musieli zrobić. To sprawiło, że odrzut umysłu i moje serce zatonęło. Czasami czułam się prawie chora, zniechęcona myślą o tym, co działo się w jej przeszłości.
przebaczyłem jej lata temu, kiedy jeszcze zanim się zaręczyliśmy, rozmawialiśmy o jej przeszłości, a ona prosiła mnie o przebaczenie za oddanie tego, czego powinna była się trzymać. Wybaczyłem jej wtedy. Wiedziałem, że żadne z nas nie może być wolne od tego grzechu, jeśli przebaczenie nie zostanie zaoferowane i otrzymane. Ale i tak wkradłoby się do mojego umysłu, pojawiając się sporadycznie przez lata.
w końcu zdałem sobie sprawę, że nie musiałem zajmować się tym problemem tak, jak myślałem.
zmusiłem się do zmagania ze starymi wspomnieniami, starymi emocjami, by raz na zawsze je uspokoić. Przez te czasy musiałem głęboko myśleć o jej przeszłości i mojej przeszłości. Musiałem walczyć z moją teologią przebaczenia i z całym moim zrozumieniem tego, co to znaczy być przebaczonym. I cieszę się, że mogę powiedzieć, że Bóg był niezwykle łaskawy.
wiem, że nie jestem jedynym, który zmagał się z tym problemem. Kiedyś szukałam informacji na ten temat, na temat przechodzenia obok seksualnej historii współmałżonka, i znalazłam bardzo niewiele, co było pomocne. Znalazłem wielu ludzi wołających o pomoc, wielu ludzi walczących z obrazami, myślami i gniewem — ale bardzo niewiele zwróciło się do Pisma Świętego, aby szukać Bożego rozwiązania, aby pozwolić przeszłości być przeszłością i wreszcie pozwolić jej odejść.
chcę się z wami podzielić tym, jak sobie z tym poradziłem. To nie jest artykuł mówiący, czy powinieneś dyskutować o historii seksualnej z przyszłym współmałżonkiem (myślę, że powinieneś) lub czy powinieneś to zrobić szczegółowo (prawdopodobnie nie). Zamiast tego jest napisany dla małżonków lub przyszłych małżonków, którzy szukają wolności od seksualnej historii tego, kogo kochają.
chociaż napisane przez męża, mam nadzieję, że będzie tak samo jak dla żony, której mąż ma seksualną historię, która wciąż ją niepokoi.
Kto Tu Jest Bogiem?
moje poszukiwania wolności zaczęły się od prostego pytania. Rozmawiałem z przyjacielem na ten temat, opowiadając mu, jak zmagałem się z nim przez te wszystkie lata później i jak upokarzające było uświadomienie sobie, że po dekadzie nie odpuściłem.
jego pytanie rozzłościło mnie na wszystkie właściwe sposoby: „Czy uważasz, że Bóg popełnił błąd?”
wiedział, że mocno trzymam się mojej wiary w suwerenność Boga – że nie ma nic, co kiedykolwiek się wydarzyło lub co kiedykolwiek mogłoby się wydarzyć, co w jakiś sposób umyka spojrzeniu Boga. Wiedział, że mogę zacytować Apostoła Pawła i jego wielkie oświadczenie, że „tym, którzy miłują Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu” (Rzymian 8:28). Czy coś może być bardziej pocieszające niż te słowa?
a jednak tutaj oferowali mi mały komfort. Nie, Bóg nie popełnia błędów.
a jednak w jakiś sposób przydarzyło się to jednemu z jego dzieci. Jeśli więc nie był to błąd, nie przypadek Boskiej apatii lub żalu, to co wtedy było? Czy osądzałem coś, na co Bóg mógł pozwolić?
upokorzony, musiałem przyznać, że postawiłem się ponad Bogiem, osądzając go, jakbym wiedział lepiej, jak rządzić tym światem i jak uporządkować życie mojej żony. Już wcześniej Bóg używał swego ludu i swego słowa, aby rozmontować jakąś biedną teologię.
Przeciwko Komu?
moja duma polegała na kolejnym ciosie. Mój następny przystanek był w Psalmie 51. Tutaj Dawid przyznał się do morderstwa Uriasza i do cudzołóstwa z Batszebą. On popełnił straszne zbrodnie przeciwko mężowi i żonie, przeciwko rodzinie i, jako król, przeciwko całemu narodowi. A jak on reaguje?
bo znam moje występki, a mój grzech jest zawsze przede mną. Przeciwko tobie, ty tylko, mam zgrzeszył i zrobił to, co jest złe w oczach, tak, że może być uzasadnione w swoich słowach i nienaganny w wyroku.
Dawid mówi Bogu, że jego grzech był przede wszystkim grzechem przeciwko Bogu. I właśnie tam musiałem się zatrzymać i zapytać: „czy widzę grzech mojej żony jako grzech, który był przede wszystkim przeciwko Bogu? Czy też po raz kolejny stawiam się na miejscu Boga i zachowuję się, jakbym była najbardziej obrażoną stroną?”
możesz zgadnąć, jak musiałem odpowiedzieć. „Przeciwko mnie zgrzeszyła tylko ja!”Skutecznie wmawiałem sobie. „Nie przejmuj się Bogiem! To ja tu cierpię.”
jednak Biblia po raz kolejny zdemontowała moją złą teologię. Nagle zobaczyłem, że to Bóg był najbardziej zraniony i najbardziej obrażony. I właściwie, nawet nie byłem drugi. A co z jej byłym chłopakiem? Jeśli on zgrzeszył przeciwko niej, to ona zgrzeszyła również przeciwko niemu! A co z żoną jej byłego chłopaka? Może czasami siedzi cicho i żałuje seksualnej historii męża.
a tu było mi żal siebie, jakbym był jedynym. Ale teraz wiedziałem, że myślę zbyt wysoko o sobie i zbyt mało o Bogu i o innych ludziach. Zostałem zraniony, a coś, co słusznie było moje, zostało zabrane. Ale mimo to, Bóg był tym, który ostatecznie zgrzeszył przeciwko. Nic dziwnego, że byłem nieszczęśliwy. Nie tylko wzniosłem się ponad Boga, ale zmniejszyłem go, więc był mniej ode mnie.
w tym samym czasie użyłem grzechu mojej żony przeciwko niej, nawet gdy wygodnie ignorowałem swój. Czy mógłbym powiedzieć, że nigdy nie popełniłem żadnego seksualnego grzechu, nawet czegoś pozornie tak niewinnego jak pożądliwa myśl? Oczywiście, że nie. Mógłbym spędzić lata katalogując mój grzech seksualny i skończyłby mi się atrament na długo przed tym, jak skończył mi się grzech. Jednak byłem zadowolony, że byłem dumny z grzechów, których unikałem tylko z powodu braku możliwości.
Czy Przebaczenie Zapomina?
więc tam byłem, zdając sobie sprawę, że po cichu wierzyłem, po pierwsze, że Bóg popełnił błąd, pozwalając na to, by to się stało, a po drugie, że grzech mojej żony był najpoważniejszym grzechem przeciwko mnie.
mimo to musiałem zadać sobie pytanie: „czy naprawdę jej wybaczyłem?”Gdybym jej wybaczył, czy też nie powinienem był zapomnieć? Czy przebaczenie nie powinno również odpuścić grzechu?
znalazłem Rzymian 8:1, który mówi o chrześcijanach: „nie ma więc teraz żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.”Bóg już nie może, Bóg już nie może potępiać tych, którzy uwierzyli w Chrystusa, ponieważ Chrystus na zawsze zmył ich grzechy! Jednak tutaj w zasadzie potępiałem moją żonę. Chociaż powiedziałem jej: „wybaczam ci” i chociaż naprawdę czułem, że nie żywiłem wobec niej goryczy, mimo to po cichu ją potępiałem.
nieustannie zwracając się do jej grzechu, wykopywałem przeszłość, wykopując grzech, który Bóg dawno odrzucił: „tak daleko, jak daleko jest wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze występki” (Psalm 103:12). Bóg odrzuca grzech tak daleko, jak tylko grzech może być-nieskończoną odległość. Nie wyrzuciłbym go nawet za 10 lat.
miałem krótkowzroczny pogląd na przebaczenie. Myślałam, że przebaczenie to tylko słowa. Nie zdałem sobie sprawy, że przebaczenie jest również aktem odwrócenia się, odrzucenia. Przebaczenie jest tylko połowiczne, jeśli oferuje słowa „przebaczam ci”, ale nadal rozważa i trzyma się grzechu, który twierdzi, że przebaczył.
oto byłem, prosząc o przebaczenie jedną ręką, trzymając gorycz mocno za plecami drugą.
teraz wreszcie mogłem zobaczyć rzeczy z lepszej perspektywy.
Część 2: Przezwyciężanie Seksualnej Przeszłości ”