Facebook jako LMS?
Sarah Robbins napisała dziś na Ubernoggin o tytule Rzuć swój własny LMS z Facebookiem. Mówi, że zamiast używać tradycyjnego LMS, którego uczniowie nie używają tak często, jak powinni, możesz użyć Facebooka jako” prawie idealnego systemu zarządzania kursami „z czatem, udostępnianiem plików i „kursami”.”Wygląda mi na to, że funkcja kursów została niedawno zamknięta, ale inne opcje są dostępne za pośrednictwem stron 3rd. (Jeśli się mylę, niech ktoś mnie poprawi.)
nadal myślę o pytaniach poruszonych podczas prezentacji online na kursach, w których uczestniczyłem w zeszłym tygodniu. Zapytałem Sarah, jak jej zdaniem korzystanie z Facebooka byłoby strukturą uczenia się inaczej niż w tradycyjnym LMS.
oto część jej odpowiedzi:
osobiście uważam, że zwiększenie interakcji społecznych w nauce nigdy nie jest złe, więc używanie narzędzia, które sprawia, że interakcja społeczna jest tak łatwa, musi być dobrą rzeczą. Uważam również, że warto zintegrować naukę z przestrzeniami społecznymi, ponieważ wzmacnia to ideę, że uczenie się nie dzieje się tylko w uprzywilejowanych przestrzeniach, ale może się zdarzyć wszędzie i bez interwencji ” oficjalnego nauczyciela.”Myślę, że pomaga to umieścić przedmiot w szerszym kontekście innych obszarów, które interesują uczniów, tak aby linie między „pracą na kursie” a „życiem” nie były tak skonstruowane.
i, oczywiście, odwróciła pytanie, aby zapytać, co myślę. Nie wydaje mi się, żebym w pełni zrozumiał, jakie byłyby implikacje dla zmiany struktury, ani nawet tego, czego bym chciał. Ale oto moje przemyślenia.
w przypadku kursów w ramach tradycyjnego LMS ’ a, myślę, że kończy się na wielu zajęciach typu read-write-reflect, plus prawdopodobnie kilka quizów. W quizach oceniasz wiedzę na czas, z wymuszonym wyborem. Do pisania to chyba głównie indywidualna refleksja, może z jakimiś dyskusjami. Nawet w przypadku forów dyskusyjnych z wątkami tworzysz dyskusję i debatę, ale niekoniecznie współpracę. Granica między nauczycielem a uczniem jest dość wyraźna, z większą władzą w nauczycielu. W ten sposób odzwierciedla tradycyjne nauczanie twarzą w twarz.
zgadzam się z Sarą, że korzystanie z narzędzi społecznościowych na kursie zwiększa ilość interakcji i prawdopodobnie zachęca do większej oceny tego, jak ludzie ze sobą współdziałają. Mam nadzieję, że będzie więcej szans na prawdziwą współpracę–nie to, że nie da się stworzyć prawdziwej współpracy w LMS, ale może byłoby łatwiej w innym środowisku. Widziałem wiele badań na temat wartości tworzenia społeczności uczącej się i myślę, że korzystanie z sieci społecznościowych może pomóc w stworzeniu tej społeczności. Zastanawiam się dla osób, które już korzystają z tych narzędzi, czy społeczność kursu naprawdę czułaby się inaczej niż społeczność ich przyjaciół. Może to nie ma znaczenia, może właśnie do tego powinniśmy dążyć. To rozmycie między „pracą na kursie” a „życiem”, o którym wspomniała Sarah.
cytat z obrazka
Szkoła zatrzymuje się na lato:
nauka nigdy nie powinna z fotostreamu Wesa Fryera
.
jeśli staramy się tworzyć uczących się przez całe życie, korzystanie z narzędzi sieci społecznościowych do nauki może być bardziej skuteczne. Ma silniejszy wewnętrzny kontekst interakcji z innymi niż bardziej sztuczne środowisko w klasie. Praktyka, która jest jak najbardziej zbliżona do prawdziwego życia, jest bardziej skuteczna, więc ćwiczenie z wykorzystaniem narzędzi do nauki w prawdziwym świecie powinno ułatwić uczniom przejście z kursu i dalsze korzystanie z tych narzędzi.
spodziewam się, że użycie narzędzia społecznościowego zmniejszyłoby nacisk na indywidualną pracę, ponieważ podkreśla współpracę. Niekoniecznie jest to coś złego, ale świadomość tworzonej struktury jest częścią tego, czego potrzebujemy. Czy kurs na Facebooku pozwoli na bezpieczne miejsce dla ludzi do popełniania błędów? Co by się stało, gdyby ktoś coś publicznie zbombardował? Ponownie, może się to zdarzyć w tradycyjnym LMS lub twarzą w twarz, ale jest bardziej prawdopodobne, że stanie się to publicznie za pomocą Facebooka. Gdybyś wygłosił okropną prezentację na kursie twarzą w twarz, wstydziłbyś się przed kolegami z klasy, gdy to się stało, ale są szanse, że nie byłoby o tym zbyt wiele. Dowody na pomyłkę mogą trwać znacznie dłużej na Facebooku. Ten rodzaj przejrzystości i zapisu może z pewnością zapewnić możliwości uczenia się, ale bardzo różni się od tradycyjnego kursu. Myślę, że wielu ludzi miałoby problemy z przystosowaniem się do tego.
zakończył się test terenowy na jeden z kursów, które niedawno opracowałem, i dziś otrzymałem wstępne informacje zwrotne. Jest to pierwszy kurs, w którym korzystałem z blogów, wiki i innych narzędzi. Wiele z tego, co studenci robią na tym kursie, jest poza LMS, ale wracają również na fora dyskusyjne. Jednym z punktów zwrotnych było to, że uczniowie mieli trudności ze skakaniem tam iz powrotem między blogami i forami dyskusyjnymi. Rozmowy nie wydawały się ze sobą powiązane, a dyskusje „nie miały domu.”Jest to jeden z problemów z tymi wszystkimi narzędziami, że wszystko jest tak rozproszone. RSS może agregować wiele treści w jednym miejscu, ale nadal musisz być w stanie odbijać się iz powrotem między zasobami i łączyć to wszystko. Korzystanie z tych narzędzi tworzy znacznie mniej scentralizowane środowisko niż tradycyjny LMS.
ale nawet jeśli LMS łatwiej nadaje się do jednego typu struktury, a narzędzia społecznościowe do innej struktury, nie oznacza to, że możemy wprowadzać ulepszenia w obu. Wiem, że nasza firma będzie nadal używać tradycyjnego LMS w najbliższej przyszłości i że posiadanie całego kursu na Facebooku po prostu się nie wydarzy. Nasi odbiorcy to jednak nauczyciele, a nie studenci w wieku 19-22 lat, którzy już korzystają z Facebooka. To nie ma większego sensu dla naszych uczniów. Ale możemy wdrożyć blogi, aby zachęcić uczniów do kontynuowania rozmów po zakończeniu kursu, a to jest zmiana w strukturze. Możemy użyć wiki i czatu, aby zachęcić do prawdziwej współpracy i większej interakcji. Heck, to nawet poprawa, jeśli upewnimy się, że wszystkie nasze zadania na forum dyskusyjnym faktycznie zachęcają do dyskusji i/lub debaty i nie są używane tylko jako Galerie lub tablice ogłoszeń, gdzie wszyscy publikują wariacje na temat tych samych pomysłów i rozmawiają ze sobą. Myślę, że bycie świadomym struktury oznacza, że możemy zdecydować się na jej dostosowanie, przynajmniej w pewnych ograniczeniach.
jakie masz pomysły? Jak możemy dostosować strukturę tradycyjnego LMS, aby uczynić go bardziej wspólnym? A może powinniśmy spróbować-może powinniśmy po prostu je porzucić i użyć Facebooka? Jakie byłyby wady korzystania z narzędzi społecznościowych jako centralnego punktu rozpoczęcia kursu? Jak te narzędzia kształtują naszą pedagogikę?
aktualizacja: więcej o tych pomysłach w nowym poście, sieci społecznościowe jako LMS: problemy i możliwości.
Darmowa subskrypcja
Jeśli podobał Ci się ten post, rozważ bezpłatną subskrypcję, abyś mógł otrzymywać automatyczne aktualizacje. Nie martw się, nienawidzę spamu tak samo jak ty, więc nigdy nie udostępnię nikomu Twojego adresu e-mail.
Subskrybuj przez kanał RSS
Subskrybuj przez e-mail (Ten link przeniesie Cię bezpośrednio do widżetu Subskrybuj po prawej stronie mojego bloga.)