Dyrektor Jewels: Sea Anemone Pipe Cleaner Craft
kiedy planowałem przyjęcie urodzinowe Lincolna, wiedziałem, że chcę coś dla dzieci. Chodziłem tam iz powrotem między tym pomysłem (statek do czyszczenia rur z zawilców morskich) a akwarium z płytkami papierowymi, ale Anemon ostatecznie wymagał mniej przygotowania, więc to był ten, który wybraliśmy! Moje dzieci uwielbiają morskie stworzenia, więc pomyślałam, że zrobienie ukwiału będzie naprawdę zabawne – wiedziałam, że użyją go po imprezie, aby bawić się zabawkami o tematyce oceanicznej!
Sea Anemone Pipe Cleaner Craft
potrzebne materiały:
– czyściki do rur w dowolnych kolorach (około 50-60 na anemone)
– małe, okrągłe plastikowe Płótno (użyłem 3″)
– Nożyczki
1. Przetnij wszystkie środki do czyszczenia rur na pół. Można zostawić je na całej długości, lub można je wyciąć w różnych długościach…przez wzgląd na czas, obcinam swoje.
2. Włóż każdy koniec jednego kawałka środka do czyszczenia rur przez jedną stronę plastikowego płótna, pociągnij mocno i skręć, aby utrzymać się na miejscu. Zobacz zdjęcia poniżej dla dalszych wizualizacji. I
3. Kontynuuj w ten sposób, wypełniając przestrzenie ściśle. Odkryłem, że ogólny wygląd anemonu był pełniejszy i bardziej realistyczny, gdy użyłem prawie każdej dziury w płótnie, a nie pomijałem ich, aby użyć mniejszej liczby środków do czyszczenia rur.
: przykład tego, jak wygląda dno płótna, gdy czterolatek faktycznie wykonuje rzemiosło. Nadal okazuje się naprawdę ładny-po prostu nie tak pełny!
4. Kontynuuj wypełnianie spacji, aż wszystkie zostaną pokryte.
5. Ułóż zgodnie z życzeniem i ciesz się!
nasze zawilce były wielkim hitem. Moje dzieci myślą, że są fajne i spodobał im się projekt rzemiosła przyjaznego zmysłom.
Dodatkowa informacja, która może być podwójnym ostrzeżeniem: ukwiały żądlą i okazuje się, że środki czyszczące rury mają efekt kłujący, gdy są odsłonięte, tak jak są w tym statku. Dzieci i ja uważamy, że to bardziej realistyczne i fajne, ale niektórzy mogą się z nami nie zgodzić!
marzę o bardziej niezwykłych morskich stworzeniach…co teraz zrobimy?!